Równy wojewodzie

Dziś to już surowy człowiek... żołnierz osobliwy... a kto go zna to go kochać musi. —
POPCZYŃSKI.
I kto go nie zna, toć go szanuje...
BOBCZYŃSKI.
A to zaraz za nim Orłowski, komendant, fortecy Kamieńca Podolskiego...
_(W miarę jak Bobczyński wymienia osoby, przechodzą one powoli do sali)._
A to stolnik.... wąsy i brzuch....
mózgu nie wiele, pychy dużo...
POPCZYŃSKI.
Oj! toś w. m. surowy...
BOBCZYŃSKI.
Mea culpa, mam do niego ząb... zabrał mi bydło w szkodzie zdradziecko i w sądzie prezentował....
POPCZYŃSKI.
Nie po sąsiedzku...
BOBCZYŃSKI.
A to wojewoda prowadzi kasztelanową... dobrała się wiosna z zimą...
POPCZYŃSKI.
Konceptu waści nie brak...
BOBCZYŃSKI.
To podkomorzy ze starościanką... mówią ludzie, że trzykroć owdowiał}', bodaj się z nią nie ożeni raz czwarty, choć tylko do trzech sztuka.
POPCZYŃSKI.
Tak!
byle ona mu sztuki nie spłatała..._ (śmieją się oba_).
A ci dwaj ichmość rycerze, co się tak pod boki wiodą?
BOBCZYŃSKI.
A to... to jest ciekawa historya...
Ten z prawej strony toć przecie jaśnie oświecony książe Bronisław, a po lewej jego serdeczny przyjaciel Adam Sierociński, biedny chłopiec, co mu buty czyścił.
Książe miał fortunę magnacką... stracił ją i przehulał... Otóż fertur, że sobie chciał w łeb strzelić, a ten pauper, współwychowaniec, sierota, wstrzymał go...
poprowadził do wojska służyć na kresy, i z tego quondam szaławiły, stał się żołnierz tęgi, że jenerał Kościuszko odchwalić się go nie może. Lubią go wszyscy i szanują...
ale sierotę przyjaciela nie mniej. Są sobie nieodstępnemi, gdyby bracia... boć to braterstwo serca...
POPCZYŃSKI.
Aż miło posłuchać o tem...
A ten zamaszysty jegomość, cóż to za figura?
BOBCZYŃSKI _(ukłoniwszy się przechodzącemu Skrobkowi_).
Nasz podkomorzy, jw. Bartłomiej na Skrobkach Skrobek... to mi to pan z panów.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 Nastepna>>